Jednak Tarot to przede wszystkim mądry doradca – daje cenne wskazówki, które pozwalają Nam pokierować różnymi sytuacjami w taki sposób, aby osiągnąć spełnienie na każdej płaszczyźnie. Ostatecznie to my mamy zarówno przywilej, jak i obowiązek kierowania swoim życiem. Warto czerpać porady z kart, aby móc wybierać tylko te najlepsze drogi i rozwiązania.

Uważam, że nic tak nie dopełnia obrazu z kart, jak informacje zawarte w dacie urodzenia. W Numerologii zapisane są nasze potencjały, które możemy, a nawet powinniśmy wykorzystywać. Wgłębiając się bardziej w zapis liczb, można wydobyć z nich związki przyczynowo-skutkowe, które oddziałują na nas w poszczególnych etapach życia.

Moja wibracja drogi życia to 33 – liczba spokoju, wsparcia duchowego i równowagi. Zawsze staram się dążyć do tego „złotego środka”, nawet w przypadku swojej ezoterycznej pasji. Próbuję łączyć to, co niewidzialne, co nienamacalne, z tym co widoczne i co da się w racjonalny sposób wytłumaczyć. Właśnie ta cecha w moim portrecie numerologicznym była jedną z przyczyn, które spowodowały, że udało mi się odkryć i rozwinąć swój dar czytania kart.

W swojej pracy korzystam również z kart Lenormand i kart Anielskich. To od kart Lenormand zaczęła się moja przygoda z wróżeniem. One jako pierwsze do mnie przemówiły. Pozwoliły mi doświadczyć i uwierzyć, że karty naprawdę wskazują prognozy, które się sprawdzają.